Już od rana w naszej szkole niecierpliwie wypatrywano Świętego Mikołaja. Z nadzieją uczniowie wyglądali przez okno, z uwagą nasłuchiwali dźwięku dzwonków, aby sprawdzić czy oczekiwany Gość jest już na szkolnych korytarzach… I nagle, niespodziewanie i znienacka otwierają się drzwi sal lekcyjnych i orszak uroczych Śnieżynek wprowadza Świętego Mikołaja, który witany jest zbiorowym: ho-ho-ho! Oczywiście, Święty Mikołaj nie reaguje, gdyż nie jest rodem z Laponii, ani nawet z bieguna północnego. Jest uosobieniem prawdziwego Mikołaja, biskupa Miry, który 6 grudnia ma swoje święto i to właśnie Jemu zawdzięczamy zwyczaj obdarowania prezentami.
Święty Mikołaj grzecznym uczniom i nauczycielom wręczył słodkie niespodzianki, tym którzy tego dnia mieli ciekawe stroje zaproponował wspólną fotografię, a tym, którzy mają coś na sumieniu pogroził rózgą i nakazał bezwzględną poprawę! Tak, tak kochany Mikołaju – obiecujemy, że poprawimy nasze zachowanie, bo ocen się nie da, gdyż mamy dziennik elektroniczny, a nauczyciele nie chcą współpracować z nami w kwestii udostępnienia haseł L .
Drogi Święty Mikołaju, dziękujemy Ci za to, że o nas pamiętasz, tylko prosimy, abyś następnym razem czytał dokładnie nasze listy – nie słodkie mikołajki tylko SPA w Mikołajkach oraz nie wypasione batony tylko nowe iPhone’y! Pozdrawiamy i zapraszamy za rok.
Samorząd Uczniowski