1 marca, jakże ważna data dla nas. To właśnie 1 marca 1951 roku w mokotowskim więzieniu wykonano karę śmierci na: Łukaszu Cieplińskim, Mieczysławie Kawalcu, Józefie Batorym, Adamie Lazarowiczu, Franciszku Błażeju, Karolu Chmielu i Józefie Rzepce. Należeli oni do IV Zarządu Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość.
Egzekucja rozpoczęła się o godz. 20. Skazani byli kolejno podprowadzani na miejsce kaźni, a kat strzelał im w tył głowy. Siódemka działaczy została zamordowana na wzór katyński.
Pułkownik Łukasz Ciepliński był przetrzymywany wraz z innymi członkami IV ZGWiN w pawilonach X i XI oddziału śledczego więzienia MBP na Mokotowie. Przeszedł okrutne śledztwo prowadzone pod sowieckim nadzorem. Po trzech latach więzienia i dziesięciodniowym procesie działaczy IV ZG WiN (5–14 października 1950 r.) Ciepliński został skazany przez Wojskowy Sąd Rejonowy na pięciokrotną karę śmierci, utratę praw publicznych i obywatelskich, praw honorowych na zawsze oraz przepadek całego mienia. Wraz z nim na karę śmierci zostali skazani: Adam Lazarowicz (ur. 1902), Mieczysław Kawalec (ur. 1916), Józef Rzepka (ur. 1913), Franciszek Błażej (ur. 1907), Józef Batory (ur. 1914) i Karol Chmiel (ur. 1911). Ludwik Kubik, dzięki staraniom rodziny żony, otrzymał wyrok dożywocia, a łączniczki Janina Czarnecka i Zofia Michałowska zostały skazane na długoletnie więzienie.
Uzasadnienie wyroku, odczytane przez sędziego Wareckiego, miało charakter wystąpienia politycznego i propagandowego. Jego celem było zdyskredytowanie w oczach opinii publicznej działalności członków IV Zarządu Głównego WiN oraz odstraszenie innych od podejmowania tego typu działalności, niewygodnej dla ówczesnej władzy.
W grypsie z celi śmierci płk Łukasz Ciepliński pisał do rodziny: „Pytam – czy ofiary nasze nie pójdą na marne, czy niespełnione sny powstaną z mogił…? Wierzę – nie pójdą, sny wstaną, syn zastąpi ojca, Ojczyzna niepodległość odzyska”.
Jakże piękne słowa napisał płk Łukasz Ciepliński do swoich bliskich. Marzył o wolnej, niepodległej Ojczyźnie, którą dzisiaj mamy. Nie możemy przejeść obojętnie wobec pomordowanych żołnierzy, nie możemy udawać, że nic się nie stało. Naszym zadaniem i obowiązkiem jest czcić pamięć zamordowanych, katowanych w więzieniach. Pamiętać także musimy o ich rodzinach, o strachu, lęku, który przeżyli. Niektóre rodziny do chwili obecnej nie wiedzą, gdzie leżą pomordowani ich bliscy. Nie mogą godnie ich pochować, pomodlić się czy zapalić symboliczny znicz na grobie.
Aby uczcić marzenia bohaterów o wolnej i niepodległej Polsce, a przede wszystkim pamięć o tych, którzy byli katowani, mordowani, odarci z godności, nasza szkoła – Zespół Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Karolewie PAMIĘTA O BOHATERCH.
W każdym budynku naszej szkoły został odczytany tekst o Żołnierzach Wyklętych, o których pamięć miała zostać wymazana na zawsze z pamięci. W Centrum tekst został przeczytany przez dyrektora szkoły, pana Jana Mickiewicza.
Uczennice: Joanna Małyska, Weronika Średzińska, Wiktoria Pietkiewicz, Kinga Nałysnyk, Agata Pierzchanowska zaśpiewały utwór „Biały krzyż” Czerwonych Gitar. Koordynatorami w poszczególnych budynkach były: w Centrum – pani Dorota Nowik, w Kredensie – pani Dorota Kuchcińska, we Wrzosie i Arkadii – pani Marzena Cogiel, w Olimpii – pani Katarzyna Aleszczyk, na warsztatach – pan Jarosław Kasprowicz.
Dzięki pani Joannie Cieleszyńskiej i zaangażowanym uczniom na korytarzu w budynku Centrum można zobaczyć wystawę poświęconą Żołnierzom Wyklętym.
Wszystkim osobom za zaangażowanie bardzo dziękuję.
Dorota Nowik – pedagog szkolny