Seans filmowy „Mistrz”

30 września br. nasi uczniowie z klas trzecich wzięli udział w seansie filmowym „Mistrz”, który odbył się w kinie „Gwiazda” w Kętrzynie. Przed godziną dziewiątą zebraliśmy się koło pomnika patrona naszej szkoły, aby wyruszyć pieszo do kina. Przed wyjściem pan Andrzej Sienkiewicz przedstawił nam zasady poruszania się w grupie. Po czym poszczególnym  klasom przydzielono opiekuna.

Wyruszyliśmy na seans filmowy (pomimo padającego deszczu), aby poznać tragiczne losy Tadeusza „Teddiego” Pietrzykowskiego, boksera wagi koguciej, który nazywany był także bokserem-dżentelmenem.

Główny bohater filmu został aresztowany przez Niemców i osadzony w obozie koncentracyjnym Auschwitz. Otrzymał nr 77. Wraz z innymi osobami umieszczonymi w obozie doznawał wiele cierpienia fizycznego i psychicznego, wykonywał pracę ponad swoje siły. Zmagał się z głodem, niewolniczą pracą. Pewnego razu, gdy był w domu u jednego z Niemców ukradł jabłka, które przyniósł współtowarzyszom niedoli, za co został ukarany dwudziestoma pięcioma uderzeniami batem.

Pewnego razu miał możliwość ukazania swojego kunsztu bokserskiego.  Stoczył walkę, którą wygrał, pomimo tego, że był gorzej odżywiony, słabszy, a także niższy od przeciwnika. Wygrał potyczkę, którą wielu uważało, że to Niemiec wygra. Od tamtej pory sytuacja Teddiego uległa poprawie. Pomimo polepszenia  sytuacji, nigdy nie zapominał o doli swoich kolegów z obozu. Przynosił im chleb, lekarstwa. Starał się ulżyć im jak tylko potrafił.

Stoczył wiele zwycięskich walk z innymi przeciwnikami. Na prośbę innego komendanta obozu koncentracyjnego, który widział jak walczy (a wcześniej sędziował walkę Pietrzykowskiego przed wybuchem II wojny światowej) został przeniesiony do niego i tam walczył. Dzięki stoczonym pojedynkom bokserskim przeżył koszmar obozów  i wrócił do Polski.

W filmie ukazano nie tylko w jaki sposób byli traktowani aresztowani i osadzeni Polacy w obozach przez Niemców, ale także to, że walcząc z innym osobami, Pietrzykowski dawał nadzieję i wiarę innym więźniom. Nie poddawał się. Nie zapomniał kim jest w tym nieludzkim świecie. Ukazywał swoim towarzyszom niedoli, że nie można poddawać się, że należy być człowiekiem nawet wtedy, gdy ma się wręcz niewiarygodnie trudne warunki do życia, kiedy można zginąć w każdej chwili.

Dzięki wyjściu do kina nasi uczniowie mogli poznać nie tylko warunki panujące w obozach koncentracyjnych: ból, cierpienie, pracę ponad siły, ale także to, że człowiekiem można być w każdych okolicznościach i nieść pomoc innym ludziom, niezależnie od tego komu się poszczęściło, a komu nie. Nasze człowieczeństwo zależy od nas samych…

 

                                                                                                                     Dorota Nowik

 

P.S. Serdeczne podziękowania składam nauczycielom, którzy opiekowali się młodzieżą podczas wyjścia do kina: pani Dorocie Borowskiej, pani Genowefie Jasionek, pani Krystynie Szerszeń, panu Mirosławowi Bobrowskiemu, panu Jackowi Dziemiańczykowi.

Skip to content