Oskarze, będziesz dłużej niż na zawsze w naszych sercach i pamięci.

„Można odejść na zawsze, by stale być blisko…”

                                                                   Ks. Jan Twardowski

Oskar-Zieliński.jpg

 

…, bo pamięć pozwala na nieśmiertelność…

Z bólem serca żegnamy naszego ucznia, przyjaciela, kolegę Oskara Zielińskiego, którego życie dopiero zaczynało rozkwitać i nabierać tempa.

 Nieco nieśmiały, powoli odkrywał nam swoją nietuzinkową osobowość. Nienaganne maniery, staranne wychowanie, elegancja, zasady i wartości, które reprezentował oraz niesamowite poczucie humoru sprawiły, że szybko stał się bardzo lubiany wśród społeczności szkolnej. Zawsze pomocny, zaangażowany w życie szkoły, w roku szkolnym 2018/2019 wzorowo pełnił funkcję gospodarza klasy.

Oskar na początku naszej szkolnej drogi zachowywał dystans, z dozą niepewności, krok po kroku, dorastał, dojrzewał, budował swoje miejsce wśród rówieśników. Szybko jednak dał się poznać jako człowiek, który wyznaczał sobie cele, doskonalił się, zdobywał kolejne uprawnienia i umiejętności. Swoim oryginalnym sposobem bycia zaskarbiał sympatię i szacunek. Coraz wyżej podnosił sobie poprzeczkę, zdawał egzaminy zawodowe, planował zdanie matury i dorosłe życie. Miał w sobie coś takiego, co sprawiało, że nie sposób było się na Niego gniewać, swoim rozbrajającym uśmiechem potrafił zjednywać wokół siebie ludzi.

„Byłeś takim kolegą, którego już pewnie nigdy w przyszłości nie poznamy… odróżniałeś się od innych… byłeś wyjątkowy. Zawsze można było na Ciebie liczyć. Gdzie byłeś Ty, tam był humor i uśmiech jako nierozłączna część Ciebie.  Byłeś dobrym kolegą, zawsze obecnym w razie potrzeby. Miło się z Tobą rozmawiało. Byłeś  wielkim fanem rolnictwa i motoryzacji. Potrafiłeś pocieszyć w trudnych chwilach oraz dać oparcie, aby się z nich podnieść.

Gdy robiliśmy kurs spawacza, całkiem niedawno, to bez Ciebie, szczerze, byłoby nudno… zawsze można było się pośmiać… rozchmurzałeś każdego. I ten Twój śmiech… Twoje poczucie humoru udzielało się nie tylko nam, ale również nauczycielom. Po testach lub egzaminach często mówiłeś z optymizmem „zdane, niezdane – ważne, że jesteśmy zdrowi”.

Kiedy była nasza ostatnia wigilia klasowa podczas, gdy składaliśmy sobie życzenia, to życzyłeś, aby nasz kontakt nie urwał się po szkole… Wiedz, że zawsze będziesz w naszej pamięci” – to wspomnienia koleżanki i kolegów z klasy.

Dziś nasza klasa jest w komplecie już tylko na zdjęciu studniówkowym. Oskar był z nami zbyt krótko, zniknął nagle i uporczywie Go nie ma. Trudno jest w to uwierzyć, a jeszcze trudniej jest wracać bez Niego do szkoły po feriach. Wiem jednak, że mimo fizycznej nieobecności, Oskar będzie wśród nas, w naszych wspomnieniach, w naszych sercach i w naszej pamięci dłużej niż na zawsze, bo pamięć pozwala na nieśmiertelność…

 

                                                                                                                       Wychowawczyni

                                                                  

 

Dodaj komentarz

Skip to content