Pan Kalendarz wskazał wiosnę.
Zaczną chwile się radosne.
Więc Marzanna – panna hoża
musi udać się do morza.
Żeby pomóc tej dzieweczce
Trzeba skąpać ją w tej rzeczce,
która Gubrem się nazywa
i w pobliżu tu przepływa.
Problem mamy więc od rana,
bo tam błota po kolana.
Więc by buty swe ocalić
trzeba ją na miejscu spalić.
Lecz choć zmieniliśmy plany
finał sprawy był udany,
bo Marzanna choć się bała
To nam wszystkim obiecała,
Mimo, że to sprawa trudna
WASZA WIOSNA BĘDZIE CUDNA !!!
Mieszkańcy internatu, którzy ocalili swe buty